Małe Edo
Czar minionej epoki Edo został zaklęty w dawnych zabudowaniach. Ciężkich i egzotycznych. Nad starówką unoszą się słodkie zapachy z dziesiątek sklepików z tradycyjnymi japońskimi słodyczami i ciastkarni. Większość słodkości robi się ze słodkiego ziemniaka. A musicie wiedzieć, że takie batony a la galaretka z ziemniaka są po prostu pyszne. Chcesz zobaczyć jak wyglądała Japonia dawniej, to wpadnij do Kwagoe pod Tokio.
Kawagoe, bo to właśnie o nim mowa jest zwane Małym Edo. A Edo to nic innego jak Tokio w czasie 1603-1867, wówczas państwem rządzili szoguni, a obywatele byli ściśle kontrolowani. Najwięcej wolno było kupcom, którzy się niesamowicie bogacili, reszcie zaś nie wiodło się tak kolorowo. Wtedy też Japonia w obawie przed nadpływającym z Europy chrześcijaństwem zamknęła się na obcych, ale za to gospodarka kwitła w najlepsze.

Po starym Tokio zostało już tylko wspomnienie. Jedyne na co w nim miejsce to nowoczesność. Na spotkanie z historią trzeba się wybrać do oddalonego o 30 minuty jazdy pociągiem ze stacji Ikebukuro Kawagoe.
Kawagoe dzierżyło niegdyś istotną rolę w handlu, tam zamieszkał w swoim zamku szogun. Już od IX wieku ważną rolę w Kawagoe pełniła świątynia Kitain. Pewnego dnia wybuchł pożar. Niewiele dało się uratować z świątyni i wkrótce zdecydowano o jej odbudowie, a szogun, żeby ją wspomóc zdecydował się przenieść do niej część komnat z tokijskiego Zamku Edo. Dziś świątynia jest największą atrakcją miasta. Zaś stojący w stolicy zamek runął podczas trzęsienia ziemi w 1923. Kto mógł przewidzieć, że szogun przez przypadek uratował chociaż jego część.
Świątyni dziś strzeże Gohyaku Rakan statuy 540 Buddów, każdy z nich ma swoją unikalną twarz.
Dzielnica kur – Kurazukuri no Machinami, 蔵造りの町並み
Kura czyli po japońsku magazyn. Moją ulubioną częścią Kawagoe jest właśnie Dzielnica Magazynów. To właśnie ją wypełniają charakterystyczne ciężkie budynki… W czasie świetności miasta, to właśnie przez te magazyny przewijały się towary wysyłane do pobliskiego Edo czyli Tokio. Czy zastanawia was to skąd w czasach, kiedy królowała lekka drewniana zabudowa, nagle wyrosły tak masywne utuczone zabudowania?
Wyobraźcie sobie jakie starty ponoszono, gdy spalił się taki magazyn. Szło to w setki tysięcy. Podobnie z kradzieżami. Tak więc wynaleziono nowy styl w budownictwie, którego główną cechą miała być odporność na pożary i złodziei. Trochę też mi się wydaje, że wszechobecna kontrola władz i brak wolności w społeczeństwie mógł być wyrazem tak ciężkiej stylistyki w architekturze. Co o tym myślicie?
Dziś wnętrza kur są zajęte przez sklepy z pamiątkami i restauracje, można też nabyć w nich sporo ciekawego rękodzieła. Do teraz pamiętam wspaniałe spodnie, w tradycyjnym stylu, ale niestety rozmiar był na filigranową Japoneczkę.
Podczas spaceru przez dzielnicę w oczy najbardziej rzuciła mi się wysoka drewniana budowla. Jest to 時の鐘, Toki no Kane czyli dzwonnica. To prawdziwy symbol Kawagoe, jest tym dla niego jak dla krakowian Kościół Mariacki. Nie ma co prawda hejnału jak on, ale za to dźwięki jej dzwony wypełniają miasto cztery razy dziennie.
Trochę mi przeszkadzało, że po zatłoczonej w niedzielne popołudnie starówce jeździły samochody. Nie tak prosto było wyprzedzać wlokące się całą szerokością chodnika tabuny turystów, kiedy co chwilę jechało auto za autem. Co ciekawe to Kawagoe chyba nie jest specjalne znane poza Azją, gdyż białych było tam jak na lekarstwo.
Kolejną atrakcją godną uwagi w Małym Edo jest Honmaru Goten (本丸御殿) co znaczy tyle co najbardziej wewnętrzne koło ochrony. Już sama nazwa tłumaczy, dlaczego to jedyna zachowana część średniowiecznego Zamku Kawagoe. Sam zamek co prawda był zbudowany w XV wieku, ale ta część była wielokrotnie przebudowywana i jest datowana na 1848. Ale tak to już jest w Azji, prawie wszystko jest jak warszawska starówka, zburzona i wybudowana od nowa. Ale czy przez to mniej piękna? Jak to zwykle na zamku w Japonii bywa wnętrza są puste i wypełnia je mata tatami. Poza tym jest też ogród. Jeżeli nie jesteście miłośnikami gatunku, to możecie sobie odpuścić wizytę, nie będzie to duża strata.


Szoping w Kawagoe
Rękodzieło na starym mieście i koniecznie słodycze. Na samą myśl o słodyczach z ziemniaka pociekła mi ślinka. ( I wogóle na myśl o japońskich słodkościach).
W okolicach dworca znajduje się kilka sklepów vintage z europejską odzieżą. Ciuchy są super i przebijają nawet paryskie królestwa vintage’u, ale ceny są zabójcze.
Praktyczne informacje o Kwagoe
- Wstęp do dawnego zamku Edo i Gohyaku Rakan wynosi 400 yenów
Godziny: 8:50 do 16:30
W trzeci weekend października odbywa się Festiwal Kawagoe. Do stacji dojdziecie do starówki na piechotę w pół godziny, można też wziąć autobus. Na stacji kolejowej sprzedają bilety łączone na pociąg i autobus, czy to się opłaca to zależy. Jeśli nie lubicie dużo chodzić, albo macie mało czasu to wtedy autobus wydaje się dobrym rozwiązaniem. Na zwiedzenie całego miasta wystarczy spokojnie jeden dzień.




Jeżeli wybierasz się do Japonii to może zainteresują Cię artykuły:
Relacje z Japonii:
Tokio tanio
- Tokio tanio cz. 1 zakwaterowanie
- Najlepsze tokijskie widoki za darmo
- Tokio tanio część 3 – darmowe muzea i galerie
- Tokio tanio część 4. – izakaya, czyli bar który zainspirował Tarantino
Przewodnik po Tokio:
- Tokyo przystanek 1: Asakusa
- Tokio przystanek 2 Ueno
- Tokio przystanek 3: Ginza
- Tokio szalone. Przystanek 4: Akihabara